Inne 9 Oct 2020 | Redaktor
Ewangelia na dziś (9.10.2020)

fot. pixabay

Czytanie, psalm, Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 9 października.

Pierwsze czytanie:

(Ga 3, 7-14)
Bracia: Zrozumiejcie, że ci, którzy polegają na wierze, ci są synami Abrahama. I stąd Pismo, widząc, że w przyszłości Bóg dzięki wierze będzie dawał poganom usprawiedliwienie, już Abrahamowi oznajmiło tę radosną nowinę: "W tobie będą błogosławione wszystkie narody". I dlatego ci, którzy żyją dzięki wierze, mają uczestnictwo w błogosławieństwie wraz z Abrahamem, który dał posłuch wierze. Natomiast na tych wszystkich, którzy polegają na uczynkach wymaganych przez Prawo, ciąży przekleństwo. Napisane jest bowiem: "Przeklęty każdy, kto nie wypełnia wytrwale wszystkiego, co nakazuje wykonać Księga Prawa". A że w Prawie nikt nie osiąga usprawiedliwienia przed Bogiem, wynika stąd, że "sprawiedliwy żyć będzie dzięki wierze". Prawo zaś nie uwzględnia wiary, lecz mówi: "Kto wypełnia przepisy, dzięki nim żyć będzie". Z tego przekleństwa Prawa Chrystus nas wykupił – stawszy się za nas przekleństwem, bo napisane jest: "Przeklęty każdy, którego powieszono na drzewie" – aby błogosławieństwo Abrahama stało się w Chrystusie Jezusie udziałem pogan i abyśmy przez wiarę otrzymali obiecanego Ducha.

Psalm:

(Ps 111 (110), 1b-2. 3-4. 5-6)
REFREN: Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu

Z całego serca będę chwalił Pana
w radzie sprawiedliwych i na zgromadzeniu.
Wielkie są dzieła Pana,
zgłębiać je mają wszyscy, którzy je miłują.

Jego dzieło jest wspaniałe i pełne majestatu,
a Jego sprawiedliwość trwa na wieki.
Sprawił, że trwa pamięć Jego cudów,
P Pan jest miłosierny i łaskawy.

Dał pokarm bogobojnym,
pamiętać będzie wiecznie o swoim przymierzu.
Ludowi swemu okazał potęgę dzieł swoich,
oddając im posiadłości pogan.

 

(J 12, 31b-32)
Teraz władca tego świata zostanie precz wyrzucony, a Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie.

Ewangelia:

(Łk 11, 15-26)
Gdy Jezus wyrzucał złego ducha, niektórzy z tłumu rzekli: "Mocą Belzebuba, władcy złych duchów, wyrzuca złe duchy». Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba. On jednak, znając ich myśli, rzekł do nich: "Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli więc i Szatan z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja mocą Belzebuba wyrzucam złe duchy, to czyją mocą wyrzucają je wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże. Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, to zabierze całą broń jego, na której polegał, i rozda jego łupy. Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, ten rozprasza. Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku. A gdy go nie znajduje, mówi: „Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem”. Przychodzi i zastaje go wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze siedmiu innych duchów, złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam. I stan późniejszy owego człowieka staje się gorszy niż poprzedni".

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

Komentarz do pierwszego czytania:

Święty Paweł cierpliwie tłumaczy Galatom, że minął czas, kiedy to wypełnianie przepisów Prawa było drogą do Boga. Chrystus bowiem wykupił nas ,,z przekleństwa Prawa"! Nowością, którą przynosi ochrzczonym Zbawiciel, jest zaproszenie do relacji wiary w Niego samego.
Czym jest owa wiara? Sięgnijmy do Katechizmu Kościoła Katolickiego: ,,Przez swoje Objawienie Bóg niewidzialny w nadmiarze swej miłości zwraca się do ludzi jak do przyjaciół i obcuje z nimi, by ich zaprosić do wspólnoty z sobą i przyjąć ich do niej. Adekwatną odpowiedzią na to zaproszenie jest wiara. Przez wiarę człowiek poddaje Bogu całkowicie swój rozum i swoją wolę. Całą swoją istotą człowiek wyraża przyzwolenie Bogu Objawicielowi. Pismo święte nazywa odpowiedź człowieka objawiającemu się Bogu posłuszeństwem wiary” (KKK, 142n).
Galaci byli już ochrzczeni, a mimo to pogubili się w wierze pod wpływem pseudo-głosicieli Ewangelii. Dzisiaj i my, już ochrzczeni, a nieraz przecież po różnych doświadczeniach duchowych, jesteśmy zaproszeni na nowo do tego, aby uznać, że to Bóg pierwszy się nam objawia, że to Jego miłość jest pierwsza, i odpowiedzieć na nią poprzez poddanie Bogu swojego rozumu i woli. Poprzez oddanie Bogu całej swojej osoby.

Komentarz do psalmu:

Po raz drugi w tym tygodniu rozważamy Psalm 111, ale nieco inny jego fragment. Przypomnijmy – to psalm, który opowiada o Bogu wiernym swojemu przymierzu. Wiernym relacji, którą rozpoczął ze swoim ludem.
Zatrzymajmy się na ostatnim wersecie - ,,Ludowi swemu okazał potęgę dzieł swoich, oddając im posiadłości pogan”. To niezwykłe, że Bóg stopniowo prowadził i wychowywał Izraelitów. Najważniejszym wydarzeniem w ich drodze wiary była Pascha - cudowne przejście przez Morze Czerwone, gdy wyszli z Egiptu. Potem, przez czterdzieści lat wędrówki na pustyni, Izraelici byli przez Boga prowadzeni bardzo cierpliwie, przez różne kryzysy, aby rzeczywiście Jemu zaufać. I nie była to droga łatwa - całe pokolenie, które pamiętało jeszcze czasy Egiptu, musiało umrzeć. Dopiero po czterdziestu latach, naród pierwszego wybrania doszedł do Kanaanu – Ziemi Obiecanej. Bóg oddał im ,,posiadłości pogan”. I co ciekawe, jak mówi Księga Powtórzonego Prawa, nie było to jednorazowe wydarzenie - ,,Pamiętaj o próbach ogromnych, które widziały twoje oczy, o znakach i cudach, o mocnej ręce i wyciągniętym ramieniu, którym wyprowadził cię Pan, Bóg twój. Tak samo uczyni Pan, Bóg twój, wszystkim narodom, których ty się lękasz (…) nie drżyj więc przed nimi, bo Pan, Bóg twój, jest pośród ciebie, Bóg wielki i groźny. Z wolna i po trosze wypędzi Pan, Bóg twój, te narody sprzed twoich oczu” (Pwt 7, 19.21n).
Możemy nieraz mieć pretensje do Pana Boga, dlaczego, pomimo naszej wiary i modlitwy, nie wszystkie trudności i przeciwności w naszym życiu od razu znikają. Bóg jest pełen mocy, ale jest też bardzo cierpliwy. Potrzebujemy pozwolić się Jemu kształtować, pozwolić, by to, co w nas ,,pogańskie”, ,,z wolna i po trosze” było oczyszczane i przemieniane Jego łaską.

Komentarz do Ewangelii:

Pan Jezus przed chwilą wyrzucił demona z człowieka niemego (por. Łk 11, 14). I choć tłumy zdumiewały się tym cudem, to dwie grupy ludzi wyraźnie sprzeciwiają się Jezusowi – jedni posądzają Go o zmowę z Belzebubem, wodzem sił zła; drudzy natomiast domagają się znaku z nieba, bez jakiejkolwiek wdzięczności za przecież przed chwilą dokonany znak. Pierwsi pokazują, jak bardzo poprzez własne myślenie i słuchanie podszeptów Złego, zamykają serca na działanie uzdrawiającej mocy Jezusa. Drudzy natomiast wykazują kompletny brak pokory wobec Boga, który działa cuda tak, jak sam chce, a nie pod dyktando człowieka.
Pan Jezus jest Tym, który pokonał moc Złego poprzez swoją Mękę, Śmierć i Zmartwychwstanie. I zapowiada to zwycięstwo właśnie poprzez uzdrowienia i uwolnienia ludzi z mocy demonów. Wyrzuca je ,,palcem Bożym”, co święty Mateusz wyraził słowami: ,,mocą Ducha Bożego” (Mt 12, 28). Jest to odniesienie do bezpośredniego działania Boga w wydarzeniach Starego Testamentu, gdzie wielokrotnie słyszymy o potężnej ,,ręce Pana” (por. Wj 13, 3) lub Jego ,,ramieniu” (por. Ps 44, 4). Także dzisiaj trwa walka dobra ze złem. I jest wielu takich, którzy w nauce Kościoła, w którym Chrystus jest i działa, upatrują zła dla ludzkości. Wielu chciałoby też mieć Jezusa jako ,,cudotwórcę na życzenie”.
Dobra Nowina dla każdego chrześcijanina jest jasna – nie ma takiego zła, takiego grzechu, z którego Jezus nie mógłby nas wyzwolić. Dlaczego jednak Pan Jezus mówi o człowieku, który właśnie po oczyszczeniu serca popada w stan jeszcze ,,gorszy, niż poprzedni” (Łk 11,26)? Bo w naszym życiu nie ma dnia, w którym walka duchowa nie byłaby realna. Dobrze wiemy, że nawet po najbardziej wyjątkowej spowiedzi łatwo jest nam popaść w te same grzechy i słabości. Co więcej, szatanowi tym bardziej zależy na przeszkodzeniu w drodze do zbawienia tym, którzy dbają o relację z Jezusem. Musimy być radykalni w naszym wyborze Chrystusa – inaczej się pogubimy. ,,Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko mnie” (Łk 11, 23a).

Komentarze zostały przygotowane przez Mateusza Mickiewicza diakona VI roku WMSD w Warszawie

źródło: mateusz.pl

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor