Inne 8 Oct 2020 | Redaktor
Ewangelia na dziś (8.10.2020)

fot. pixabay

Czytanie, psalm, Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 8 października.

Pierwsze czytanie:

(Ga 3, 1-5)
O, nierozumni Galaci! Któż was urzekł, was, przed których oczami nakreślono obraz Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego? Tego jednego chciałbym się od was dowiedzieć, czy Ducha otrzymaliście dzięki uczynkom wymaganym przez Prawo, czy z powodu posłuszeństwa wierze? Czyż jesteście aż tak nierozumni, że zacząwszy duchem, chcecie teraz kończyć ciałem? Czyż tak wielkich rzeczy doznaliście na próżno? A byłoby to rzeczywiście na próżno. Czy Ten, który udziela wam Ducha i działa cuda wśród was, czyni to dzięki uczynkom wymaganym przez Prawo, czy też z powodu posłuszeństwa wierze?

Psalm:

(Łk 1, 69-70. 71-73. 74-75)
REFREN: Wielbimy Pana, bo swój lud nawiedził

Bóg wzbudził dla nas moc zbawczą
w domu swego sługi, Dawida.
Jak zapowiedział od dawna
przez usta swych świętych proroków.

Że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół
i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą;
że naszym ojcom okaże miłosierdzie
i wspomni na swe święte przymierze,
na przysięgę, którą złożył ojcu naszemu, Abrahamowi.

Da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani,
służyć Mu będziemy bez trwogi,
w pobożności i sprawiedliwości przed Nim
po wszystkie dni nasze.

 (Dz 16, 14b)
Otwórz, Panie, nasze serca, abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.

 

 Ewangelia:

(Łk 11, 5-13)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”. Powiadam wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone. Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą".

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

 

Komentarz do pierwszego czytania:

Święty Paweł zaczyna od nazwania Galatów nierozumnymi, dosłownie – głupimi! Dlaczego? Bo Apostołowi zależy na dobru ich duszy. Aby ich wiara była taką, jakiej chce dla nich sam Chrystus.
Kluczowe pytanie z dzisiejszego czytania brzmi: ,,czy Ducha otrzymaliście dzięki uczynkom wymaganym przez Prawo, czy z powodu posłuszeństwa wierze?”. Paweł dotyka głównego tematu swojego listu, który mówi o relacji między Prawem Starego Przymierza, a nowością Prawa Ducha, które przynosi Jezus Chrystus. Apostoł ma świadomość, że wśród Galatów pojawili się fałszywi nauczyciele, którzy siali zamęt i próbowali zmusić ludzi do skrupulatnego przestrzegania zasad judaizmu, mimo, że Galaci byli już ochrzczeni.
Paweł przypomina swoim słuchaczom, że Bóg ,,udziela [im] Ducha i działa cuda wśród [nich]” dzięki ich wierze, a nie dzięki spełnieniu takich czy innych praktyk. Przypomina Galatom, że zbawienie jest łaską i że Bóg udziela się człowiekowi za darmo, że nie jest uzależniony czysto ludzką pobożnością.
Czy w mojej pobożności, w mojej wierze jest jakiekolwiek miejsce dla Chrystusa? Czy raczej staram się przez mnóstwo religijnych zabiegów poradzić sobie sam? Potrzebujemy na nowo uświadomić sobie, że centrum naszego życia ma być relacja z Chrystusem, który za nas umarł, który pragnie naszej wiary, który chce i może nas zbawiać, bo sami sobie nie poradzimy. A nasze praktyki, nasza pobożność z tej relacji wiary z Chrystusem będą wynikać.

Komentarz do psalmu:

Zazwyczaj odpowiedzią na pierwsze czytanie jest psalm ze Starego Testamentu. Ale dzisiaj Kościół daje nam jako modlitwę pieśń Zachariasza, ojca Jana Chrzciciela, którą zapisał święty Łukasz Ewangelista.
Zachariasz, ,,napełniony Duchem świętym” i przynaglony przez Niego do prorokowania (por. Łk 1, 67), po dziewięciu miesiącach milczenia wyśpiewuje Bogu hymn uwielbienia, który Kościół każdego dnia odmawia w Jutrzni – porannej modlitwie Liturgii Godzin. To hymn, który mówi o tym, że kończy się stare i zaczyna nowe – że Bóg wypełnia swoje obietnice, które zawarł w Starym Testamencie, i posyła Odkupiciela, któremu drogi przygotuje Jan Chrzciciel.
Zachariasz prorokuje o tym, co wyjaśnia Galatom także święty Paweł - Bóg wspomniał ,,na przysięgę, którą złożył ojcu naszemu Abrahamowi”. A Abraham otrzymał obietnicę od Boga nie na podstawie wierności Prawu, ale dzięki wierze. I to właśnie Abrahama, obok Najświętszej Maryi Panny, Katechizm stawia przed nami jako wzór wiary. Dużo nadziei może nam dać ostatnie zdanie dzisiejszego psalmu - ,,da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani, służyć Mu będziemy bez trwogi, w pobożności i sprawiedliwości przed Nim po wszystkie dni nasze”. Możemy nieraz obawiać się, jaki będzie ten dzień, jaka będzie nasza przyszłość, jaki będzie stan naszej wiary w kolejnych latach naszego życia. A Bóg daje nam dzisiaj słowo umocnienia – jeżeli Jemu będziemy wierzyć, Jemu służyć, On sprawi swoją łaską, że ,,po wszystkie dni nasze”, pomimo trudności i licznych zmagań, będziemy służyć właśnie Jemu. Nasza wierność Bogu jest przede wszystkim Jego łaską dla nas.

Komentarz do Ewangelii:

Aby lepiej zrozumieć tę przypowieść, warto uświadomić sobie, że w tamtym czasie po pierwsze gościnność była cechą bardzo pochwalaną – wiele razy mówi o niej Pismo święte; stąd proszący rzeczywiście ma słuszny powód, mimo najmniej dogodnej pory, jaką jest północ. Natomiast domownicy spali zazwyczaj w jednej izbie, na wspólnej macie, stąd ten, który wstawał, siłą rzeczy budził pozostałych. Wreszcie nie było praktykowane gromadzenie żywności, chleby piekło się każdego dnia w odpowiedniej dla danej rodziny ilości; tym bardziej zatem prośba przyjaciela o pomoc jest uzasadniona. Ten człowiek prosił o to, co rzeczywiście konieczne, co nie jest tylko zachcianką chwili.
W przypowieści, którą wygłasza Pan Jezus, kluczowa jest nie tylko wytrwałość proszącego, ale też jej skutek – zostaje przez swojego przyjaciela wysłuchany i obdarzony tym, co potrzebne. Jeżeli swoją pomoc okazał ziemski przyjaciel, o ileż bardziej pełen dobroci i życzliwości jest dla nas Bóg – Ten, który niegdyś ,,rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, jak się rozmawia z przyjacielem” (Wj 33,11); z pewnością jest dla nas o wiele lepszym przyjacielem Chrystus, który nazywa swoich uczniów, pełniących Jego naukę, przyjaciółmi (por. J 15, 15).
Zakończenie Ewangelii może być dla nas nieco rozczarowujące – Pan Jezus, zamiast powiedzieć ,,dam Wam wszystko, co sobie wymyślicie”, obiecuje, że Ojciec z nieba da proszącym Ducha Świętego. Ale jako ludzie ochrzczeni tak naprawdę potrzebujemy właśnie bycia napełnionymi przez Ducha Świętego, którego jesteśmy świątynią (por. 1 Kor 3, 16). To jest główny i podstawowy cel naszej modlitwy – Pan Bóg nie daje nam ,,czegoś”, On udziela nam samego siebie. Bóg nie daje nam w niej szybkich rozwiązań, gotowych odpowiedzi, ale zaprasza nas do wytrwałości i cierpliwości. Wtedy, każdego dnia otwierając się na Ducha Świętego, stopniowo odkrywamy, co jest dla nas tak naprawdę najlepsze.

Komentarze zostały przygotowane przez Mateusza Mickiewicza diakona VI roku WMSD w Warszawie

 źródło: mateusz.pl

 

 

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor