Ewangelia na dziś (29.11.2020)
fot. pixabay
Czytanie, psalm, Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 29 listopada.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień - 21 listopad
Z Ewangelii na każdy dzień - 20 listopad
Pierwsze czytanie:
(Iz 63, 16b-17. 19b; 64, 3-7)
Ty, Panie, jesteś naszym Ojcem, Odkupiciel nasz – to Twoje imię odwieczne. Czemu, o Panie, dozwalasz nam błądzić z dala od Twoich dróg, tak iż serca nasza stają się nieczułe na bojaźń przed Tobą? Odmień się przez wzgląd na Twoje sługi i na pokolenia Twojego dziedzictwa. Obyś rozdarł niebiosa i zstąpił – przed Tobą zatrzęsłyby się góry. Zstąpiłeś: przed Tobą zatrzęsły się góry. Ani ucho nie słyszało, ani oko nie widziało, żeby jakiś bóg poza Tobą czynił tyle dla tego, co w nim pokłada ufność. Obyś wychodził naprzeciw tym, co radośnie pełnią sprawiedliwość i pamiętają o Twych drogach. Oto Ty zawrzałeś gniewem, bo grzeszyliśmy przeciw Tobie od dawna i byliśmy zbuntowani. My wszyscy byliśmy skalani, a wszystkie nasze dobre czyny jak skrwawiona szmata. My wszyscy opadliśmy zwiędli jak liście, a nasze winy poniosły nas jak wicher. Nikt nie wzywał Twojego imienia, nikt się nie zbudził, by się chwycić Ciebie. Bo skryłeś Twoje oblicze przed nami i oddałeś nas w moc naszej winy. A jednak, Panie, Ty jesteś naszym Ojcem. My jesteśmy gliną, a Ty naszym Twórcą. Wszyscy jesteśmy dziełem rąk Twoich.
Psalm:
(Ps 80, 2ac i 3b. 15-16. 18-19)
REFREN: Odnów nas, Boże, i daj nam zbawienie
Usłysz, Pasterzu Izraela,
Ty, który zasiadasz nad cherubami!
Wzbudź swą potęgę
i przyjdź nam z pomocą.
Powróć, Boże Zastępów,
wejrzyj z nieba, spójrz i nawiedź tę winorośl.
Chroń to, co zasadziła Twoja prawica,
latorośl, którą umocniłeś dla siebie.
Wyciągnij rękę nad mężem Twej prawicy,
nad synem człowieczym,
którego umocniłeś w swej służbie.
Już więcej nie odwrócimy się od Ciebie,
daj nam nowe życie, a będziemy Cię chwalili.
Drugie czytanie:
(1 Kor 1, 3-9)
Bracia: Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego i od Pana Jezusa Chrystusa! Bogu mojemu dziękuję wciąż za was, za łaskę daną wam w Chrystusie Jezusie. W Nim to bowiem zostaliście wzbogaceni we wszystko: we wszelkie słowo i wszelkie poznanie, bo świadectwo Chrystusowe utrwaliło się w was. Nie doznajecie tedy braku żadnej łaski, oczekując objawienia się Pana naszego, Jezusa Chrystusa. On też będzie umacniał was aż do końca, abyście byli bez zarzutu w dzień Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Wierny jest Bóg, który powołał nas do współuczestnictwa z Synem swoim, Jezusem Chrystusem, Panem naszym.
Aklamacja (Ps 85, 8)
Okaż nam, Panie, łaskę swoją, i daj nam swoje zbawienie.
Ewangelia:
(Mk 13, 33-37)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój dom, powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, do wszystkich mówię: Czuwajcie!".
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Komentarz do pierwszego czytania:
Adwentową liturgię słowa rozpoczynamy dziś od pięknej, płynącej z głębi serca modlitwy - "Ty, Panie, jesteś naszym Ojcem”. Autor natchniony zwraca się do Boga, dobrego Ojca, mając świadomość, jak kręte są drogi jego i jego narodu, jak pełna grzechu, niewierności i skomplikowania była ich historia.
Trzecia część Księgi Izajasza to słowo Boże skierowane do Izraelitów, którzy powrócili z niewoli babilońskiej i zaczęli odbudowywać zniszczony kraj. Żyli w trudnych warunkach, a nade wszystko widzieli zburzoną świątynię. I mieli świadomość, że przyczyną tego stanu rzeczy był ich grzech – odwrócenie się od Boga Jedynego, który ich wywiódł z Egiptu, ku obcym bożkom, i ku świeckim władcom.
W tej perspektywie Bożego słowa z innym nastawieniem możemy dziś odmówić modlitwę "Ojcze nasz”. U początku Adwentu wołajmy do dobrego Ojca z głębi naszego serca. On zna naszą historię, nasze wewnętrzne pogmatwanie, i wychodzi nam naprzeciw, pełen miłości. Nie zostawia nas samych. On "rozdarł niebiosa i zstąpił" – wtedy, gdy Jezus Chrystus, odwieczny Syn Ojca, stał się człowiekiem. On "rozedrze niebiosa i zstąpi” – w naszej szczerej, nieraz połączonej ze łzami modlitwie, a nade wszystko w naszej adwentowej spowiedzi i w Eucharystii. Uznajmy dzisiaj, że "my jesteśmy gliną, a [Bóg Ojciec] naszym Twórcą”. On ma moc, po raz kolejny, właśnie w tym czasie Adwentu, odnowić nasze życie. Czy Mu na to pozwolimy?
Komentarz do psalmu:
"Powróć, Boże Zastępów, wejrzyj z nieba, spójrz i nawiedź tę winorośl”. Jak bardzo potrzebujemy tej łaski odnowy. W dobie ogromnych napaści na winorośl Kościoła z zewnątrz i z wewnątrz, potrzebujemy jako ludzie ochrzczeni z pokorą uznać własną grzeszność, i prosić dobrego Boga, by dał nam łaskę nawrócenia, i by obdarzył nas swoim pokojem.
"Już więcej nie odwrócimy się od Ciebie”. Kto z nas może wypowiedzieć te słowa i zapewnić Boga, że już nigdy się od Niego nie odwróci? Możemy śpiewać te słowa, modlić się nimi, tak jak w każdej spowiedzi szczerze wyznajemy: "za wszystkie grzechy serdecznie żałuję, i postanawiam poprawę!”. Święty papież Jan Paweł II dodaje nam odwagi: "Zaufanie jest praktycznym wyrazem – możliwym i potrzebnym – nadprzyrodzonej nadziei, która pozwala nam oczekiwać, na mocy Bożych obietnic i zasług Chrystusa Zbawiciela, że Bóg w swej dobroci udzieli nam życia wiecznego oraz łask potrzebnych do jego osiągnięcia. Jest też aktem szacunku, jaki winniśmy okazywać samym sobie, jesteśmy bowiem stworzeniami Boga, który sprawił, że już z samej natury mamy godność wyższą niż całe stworzenie materialne, wyniósł nas do łaski i miłosiernie nas odkupił; zaufanie jest też bodźcem do zaangażowania wszystkich sił tam, gdzie brak zaufania staje się sceptycyzmem i paraliżującą oziębłością” (Jan Paweł II, Przesłanie do uczestników kursu zorganizowanego przez Penitencjarię Apostolską, "L’Osservatore Romano”, wyd. pol., 6/1996, s. 10-22).
Odwagi! Wystarczy nam Bożej łaski! Właśnie ten czas Adwentu jest nam dany na nawrócenie. Panie, "daj nam nowe życie, a będziemy Cię chwalili”!
Komentarz do drugiego czytania:
W słowach świętego Pawła, które Kościół daje nam do rozważenia u początku Adwentu, warto zwrócić uwagę przynajmniej na dwie sprawy. Po pierwsze, nasze życie jest czuwaniem na przyjście Pana. Ale w tym czuwaniu Bóg nieustannie nas obdarowuje. Apostoł zapewnia nas o tym, że łaska Boża jest wystarczająca: "nie doznajecie tedy braku żadnej łaski, oczekując objawienia się Pana naszego, Jezusa Chrystusa”. Bóg jest dobrym Ojcem, który nieustannie o nas pamięta. To tak, jakbyśmy mieli Go wśród znajomych, i Jego ikonka dostępności zawsze świeciła się na zielono. Bóg zawsze jest online! Zawsze nam błogosławi. Mamy wszelkie pomoce ku temu, aby nasze życie przeżyć jak najlepiej, aby rzeczywiście dzień po dniu wzrastać w miłości do Boga.
Po drugie, jesteśmy powołani do wspólnoty z samym Bogiem, do współuczestnictwa z Nim. ,,Wierny jest Bóg, który powołał was do współuczestnictwa z Synem swoim”. Nasz udział we wspólnocie z Bogiem zaczął się w momencie naszego chrztu. Ale aktualizuje się zawsze wtedy, gdy przyjmujemy sakramenty. I każda nasza modlitwa jest aktualizacją naszego życia we wspólnocie z Bogiem. Bóg zawsze jest blisko nas, i zaprasza nas do dialogu ze sobą. W niezwykle piękny sposób mówi o tym słynna Ikona Rublowa, przedstawiająca Trójcę Świętą – patrząc na nią, czujemy się jakby zaproszeni, włączeni w krąg życia Ojca, Syna i Ducha Świętego. Co więcej, skoro jesteśmy powołani do "współuczestnictwa z Jezusem Chrystusem”, to znaczy, że jako ludzie będziemy mieli udział w dobrach, które przysługują właśnie Synowi Bożemu – czeka na nas wieczna radość w Jego królestwie. Nasze powołanie chrześcijańskie jest naprawdę wielką sprawą!
Komentarz do Ewangelii:
Pan Jezus trzykrotnie w dzisiejszej Ewangelii wzywa nas: "Czuwajcie!”.
Być może nieraz szukamy w naszej religijności jakiejś formy relaksu, odprężenia. Zresztą, przecież pokój – dar Ducha Świętego – jest jednym z owoców dobrej modlitwy. Ale z całą pewnością owocem modlitwy jest także duchowa dyspozycyjność, jeszcze większe oddanie się Bogu i bliźnim, większa gorliwość. Ten pokój, który daje Duch Święty, jest zatem w jakiś paradoksalny sposób także skupieniem. Owocem naszego autentycznego spotkania z Bogiem nie jest jakieś rozpłynięcie się w idylli, ale właśnie czujność serca.
Kiedy podczas modlitwy staram się z uwagą nasłuchiwać Bożego słowa, wyczekuję Bożych natchnień, kiedy uważnym sercem trwam w ciszy przed żywym Bogiem, wówczas także w mojej codzienności jestem wrażliwy na głos drugiego człowieka, na jego wołanie o pomoc, Wtedy umiem wykorzystywać te okazje do miłości, które pojawiają się nieraz niespodziewanie.
Adwent jest czasem czuwania. Papież Benedykt XVI, rozważając przed laty dzisiejszą Ewangelię w swojej homilii na rozpoczęcie Adwentu, mówił: "Czuwać to iść za Panem, wybierać to, co wybrał Chrystus, kochać to, co On ukochał, upodabniać swoje życie do Jego życia; czuwać to przeżywać każdą chwilę w cieniu Jego miłości, nie dając się pokonać nieuniknionym trudnościom i problemom codziennego życia” (Homilia z 30.11.2008 r., [na:] https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/benedykt_xvi/homilie/msza_30112008.html).
Nie bójmy się w tym czasie stracić więcej czasu dla Boga, na czuwanie przed Nim. Nie bójmy się częściej uczestniczyć w pełni w Eucharystii, rozważać słowa Bożego, przychodzić na adorację Najświętszego Sakramentu, na ile nam pozwolą nasze obowiązki. A wtedy nasze modlitewne czuwanie zaowocuje.
Komentarze zostały przygotowane przez Mateusza Mickiewicza diakona VI roku WMSD w Warszawie
źródło: mateusz.pl