Ewangelia na dziś (20.04)
fot. pixabay
Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 20 kwietnia. (Ps 118, 24) Oto dzień, który Pan uczynił, radujmy się w nim i weselmy
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień - 23 listopad
Z Ewangelii na każdy dzień - 22 listopad
Pierwsze czytanie:
(Dz 3,1-10)
Gdy Piotr i Jan wchodzili do świątyni na modlitwę o godzinie dziewiątej, wnoszono właśnie pewnego człowieka, chromego od urodzenia. Kładziono go codziennie przy bramie świątyni, zwanej Piękną, aby wstępujących do świątyni, prosił o jałmużnę. Ten zobaczywszy Piotra i Jana, gdy mieli wejść do świątyni, prosił ich o jałmużnę. Lecz Piotr wraz z Janem przypatrzywszy się mu powiedział: Spójrz na nas. A on patrzył na nich oczekując od nich jałmużny. Nie mam srebra ani złota - powiedział Piotr - ale co mam, to ci daję: W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź! I ująwszy go za prawą rękę, podniósł go. A on natychmiast odzyskał władzę w nogach i stopach. Zerwał się i stanął na nogach, i chodził, i wszedł z nimi do świątyni, chodząc, skacząc i wielbiąc Boga. A cały lud zobaczył go chodzącego i chwalącego Boga. I rozpoznawali w nim tego człowieka, który siadał przy Pięknej Bramie świątyni, aby żebrać, i ogarnęło ich zdumienie i zachwyt z powodu tego, co go spotkało.
Psalm:
(Ps 105,1-4.8-9)
REFREN: Niech się weselą szukający Pana
Sławcie Pana, wzywajcie Jego imienia,
głoście Jego dzieła wśród narodów.
śpiewajcie i grajcie Mu psalmy,
rozsławiajcie wszystkie Jego cuda.
Szczyćcie się Jego świętym imieniem,
niech się weseli serce szukających Pana.
Rozważajcie o Panu i Jego potędze,
zawsze szukajcie Jego oblicza.
Na wieki On pamięta o swoim przymierzu,
obietnicy danej tysiącu pokoleń,
o przymierzu, które zawarł z Abrahamem,
i przysiędze danej Izaakowi.
Aklamacja (Ps 118, 24)
Oto dzień, który Pan uczynił, radujmy się w nim i weselmy
Ewangelia:
(Łk 24,13-35)
W pierwszy dzień tygodnia dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali. On zaś ich zapytał: Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobą w drodze? Zatrzymali się smutni. A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało. Zapytał ich: Cóż takiego? Odpowiedzieli Mu: To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. A myśmy się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Tak, a po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. Nadto jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje. Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli. Na to On rzekł do nich: O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały? I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego. Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił. Wszedł więc, aby zostać z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili nawzajem do siebie: Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał? W tej samej godzinie wybrali się i wrócili do Jerozolimy. Tam zastali zebranych Jedenastu i innych z nimi, którzy im oznajmili: Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi. Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba.
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Komentarz do pierwszego czytania
Piotr i Jan odmówili wsparcia żebrakowi, ponieważ nie mieli „srebra ani złota”. Brzmi to przekonująco, dopóki sobie nie uświadomimy, że żebrakom dawano raczej drobne, miedziane czy brązowe monety. Można sobie wyobrazić, że apostołowie nie mieli w zakamarkach swych szat monet o wyższym nominale i większej wartości, ale jakieś drobniaki, choć jeden quadrans (1/4 asa), za co można było kupić ok. 1/5 litra zboża, a więc bardzo skromny, ale jednak posiłek. Jako osoba zdrowa żebrak musiał iść do pracy, stracił swe świetne miejsce przy Bramie Pięknej, wewnętrznej bramie świątyni prowadzącej z dziedzińca zewnętrznego na wewnętrzny, przed samą świątynią. To musiało być miejsce dające relatywnie duże korzyści i szanse otrzymywania sowitych datków, bo było to jedyne wejście prowadzące przed ołtarz, a więc idący złożyć ofiarę byli pewnie bardziej skorzy do wspierania biednych. Wolał jednak trudne życie człowieka dotkniętego mocą Zmartwychwstałego niż poniżający, ale w pewnym sensie wygodny żywot kalekiego żebraka. Widzimy go bowiem skaczącego przed ołtarzem z wdzięczności, chwalącego Boga swym niezgrabnym pląsem osoby, która stawia pierwsze kroki w swym życiu. Czy jestem gotowy na takie dotknięcie mocą Zmartwychwstałego?
Komentarz do psalmu
Czy często nawiedzający nas smutek nie bierze się przynajmniej po części z tego, że nie szukamy Boga? Albo nie szukamy niczego, zajęci konsumowaniem darów życia, albo szukamy tego, czego pragniemy spośród dóbr doczesnych. Szukajmy Pana, bo to daje duszy wolność i lekkość.
Komentarz do Ewangelii
Bezmyślni i ociężali intelektualnie są w opinii Jezusa uczniowie, którzy widziawszy wydarzenia związane ze śmiercią Jezusa i spotkawszy świadków pustego grobu, rozmyślają o tym, że zrealizowała się ich nadzieja na przywrócenie królestwa Izraela. Chcieli cofnąć czas do epoki Hasmoneuszów czy też królów Judy z domu Dawida, a więc o dziesiątki lub setki lat. Nie potrafili sobie wyobrazić, że Bóg może spełnić ich nadzieje w inny, sobie tylko znany sposób. Oknem na Boży świat okazała się dla nich chwila łamania chleba. Tego gestu nie można było zredukować do niczego, co wydarzyło się wcześniej. Utożsamienie Jezusowego ciała z chlebem, który rozdawał swym uczniom jako swe ciało dane na pokarm, pokazało uczniom, że wytycza On nowe drogi w budowaniu ich wspólnoty z Bogiem: komunii. Bóg może działać tam, gdzie my widzimy tylko klęskę i koniec szans. Bóg może nam dać swe życie w sposób, który będzie dla nas przyswajalny.
Komentarze zostały przygotowane przez o. dr. hab. Waldemara Linke CP
źródło: mateusz.pl
(Ps 118, 24)
Oto dzień, który Pan uczynił, radujmy się w nim i weselmy
Módlmy się.
O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy!
Red.