Ewangelia na dziś (02.08)
fot. pixabay
Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 2 sierpnia. (Mt 4, 4b) Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień - 23 listopad
Z Ewangelii na każdy dzień - 22 listopad
Pierwsze czytanie:
(Lb 11, 4b-15)
Na pustyni Izraelici mówili: "Któż nam da mięsa, abyśmy jedli? Wspominamy ryby, które darmo jedliśmy w Egipcie, ogórki, melony, pory, cebulę i czosnek. Teraz zaś jesteśmy wycieńczeni, nie mamy nic, nie widzimy niczego prócz manny". Manna zaś była podobna do nasion kolendra i miała wygląd bdelium. Ludzie wychodzili i zbierali ją, potem mełli w ręcznych młynkach albo tłukli w moździerzach. Gotowali ją w garnkach lub robili z niej podpłomyki; smak miała taki jak ciasto na oleju. Gdy nocą opadała rosa na obóz, opadała równocześnie i manna. Mojżesz usłyszał, że lud narzeka rodzinami – każda u wejścia do swego namiotu. Wtedy rozpalił się potężnie gniew Pana, a także Mojżeszowi wydało się to złe. Rzekł więc Mojżesz do Pana: "Czemu tak źle się obchodzisz ze sługą swoim, czemu nie darzysz mnie życzliwością i złożyłeś na mnie cały ciężar tego ludu? Czy to ja począłem ten lud w łonie albo ja go zrodziłem, że mi powiedziałeś: „Noś go na łonie swoim, jak nosi piastunka dziecię, i zanieś go do ziemi, którą poprzysiągłem dać ich przodkom”? Skąd wezmę mięsa, aby dać temu całemu ludowi? A przecież przeciw mnie podnoszą skargę i wołają: „Daj nam mięsa do jedzenia!” Nie mogę już sam dłużej dźwigać troski o ten lud, już mi nazbyt ciąży. Skoro tak ze mną postępujesz, to raczej mnie zabij, jeśli darzysz mnie życzliwością, abym nie patrzył na swoje nieszczęście".
Psalm:
(Ps 81 (80), 12-13. 14-15. 16-17)
REFREN: Śpiewajcie Bogu, naszemu Obrońcy
Mój lud nie posłuchał mego głosu,
Izrael nie był Mi posłuszny.
Zostawiłem ich przeto ich twardym sercom,
niech postępują według swych zamysłów.
Gdyby mój lud Mnie posłuchał,
a Izrael kroczył moimi drogami,
natychmiast bym zgniótł ich wrogów
i obrócił rękę na ich przeciwników.
Schlebialiby Panu ci, którzy Go nienawidzą,
a kara ich trwałaby na wieki.
A jego bym karmił wyborną pszenicą
i sycił miodem z opoki.
Aklamacja (Mt 4, 4b)
Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.
Ewangelia:
(Mt 14, 13-21)
Gdy Jezus usłyszał o śmierci Jana Chrzciciela, oddalił się stamtąd łodzią na pustkowie, osobno. Lecz tłumy zwiedziały się o tym i z miast poszły za Nim pieszo. Gdy wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi i uzdrowił ich chorych.A gdy nastał wieczór, przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: "Miejsce to jest pustkowiem i pora już późna. Każ więc rozejść się tłumom: niech idą do wsi i zakupią sobie żywności". Lecz Jezus im odpowiedział:"Nie potrzebują odchodzić; wy dajcie im jeść!" Odpowiedzieli Mu: "Nie mamy tu nic prócz pięciu chlebów i dwóch ryb". On rzekł:"Przynieście Mi je tutaj". Kazał tłumom usiąść na trawie, następnie wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo i połamawszy chleby, dał je uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jedli wszyscy do syta, a z tego, co pozostało, zebrano dwanaście pełnych koszy ułomków. Tych zaś, którzy jedli, było około pięciu tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci.
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Komentarz do pierwszego czytania:
Księga Liczb mówi nam o buncie narodu na pustyni. Ten bunt nie był ani pierwszy, ani ostatni. Znudziło im się już pustynne menu i zaczęli drażnić swoje zmysły wspomnieniami egipskich przysmaków: darmowych ryb, ogórków, melonów, porów, cebuli i czosnku. My czytamy te słowa z dobroduszną pobłażliwością ludzi, którzy potrafią lepiej docenić wagę momentu i znają zakończenie tej historii. Bo przecież to na pustyni dokonywały się wielkie dzieła Boże. Być może i znudziła im się manna, ale była ona posłana przez Boga. Psalmista Asaf kilka wieków później z podziwem zawoła: „Chleb aniołów spożywał człowiek!” (Ps 78, 25). Tuż przed wejściem do Ziemi Obiecanej sam Bóg mówi do nich: „Prowadziłem was przez czterdzieści lat po pustyni; a nie podarły się na was szaty ani obuwie na waszych nogach” (Pwt 29, 4). Ale oni nie umieli dostrzec tych wszystkich cudów. Zapomnieli już, że w Egipcie zmuszano ich do niewolniczej pracy i mordowano ich dzieci, a Boża interwencja dokonała się dlatego, że krzyk ich dotarł do niebios, taki był intensywny. Każdy z nas żyje w jakiejś bardzo konkretnej sytuacji, często niełatwej. Czy umiemy w tej sytuacji dostrzec Bożą obecność? Czy w ogóle staramy się o to?
Komentarz do psalmu:
Wielkie wydarzenia wyjścia z Egiptu nie były jedynie przedmiotem wspomnień dla narodu wybranego, ale służyły za praktyczną lekcję w ich życiu codziennym. Psalm 81 jest przykładem refleksji historycznej, dzięki której naród czyni próbę uczenia się na własnych błędach. Psalm przemawia tym silniej, bo zabiera w nim głos sam Bóg, wyjaśniając motywy swojego działania. Warto zapamiętać, jak Bóg odnosi się do nieposłuszeństwa: „Pozostawiłem ich zatwardziałości ich serca, niech postępują według swych zamysłów” (w. 13). Ta swoista bierność Pana Boga zawiera w sobie poważne zagrożenie. Psalm 73 mówi o nim tak: „Zaiste na śliskiej drodze ich stawiasz i spychasz ich ku zagładzie” (w. 18). Jeżeli popatrzymy na nasze życie w świetle tych słów, to być może łatwiej nam będzie zaakceptować nasze bieżące problemy i niepowodzenia, sytuacje, kiedy coś lub ktoś staje na drodze realizacji naszych planów. Być może nie zawsze są one zgodne z Bożym zamysłem, nawet, jeżeli mają religijny charakter.
Komentarz do Ewangelii:
Cud rozmnożenia chleba i ryb nawiązuje bezpośrednio do cudownych wydarzeń epoki Wyjścia z Egiptu. Zasadnicza różnica polega jednak na tym, że lud nie skarży się na głód. Oni dotarli przecież za Jezusem w oddalone miejsce zupełnie dobrowolnie. Jezus nie prosi, aby Bóg dokonał cudu. On sam, Bóg Wcielony, posiada moc, by takiego cudu dokonać. Bardzo ciekawe jest natomiast to, że nie dokonuje tego cudu bez udziału ludzi, jak gdyby z niczego. Dlatego stawia uczniów przez niełatwym zadaniem: „Wy dajcie im jeść!” (Mt 14, 16). Oni jednak czują się bezradni. Usprawiedliwiają swoją bezsilność tym, że nie mają „nic prócz pięciu chlebów i dwóch ryb” (Mt 14, 17). Jezusa to nie zraża i udziela im lekcji wiary. „Przynieście mi je tutaj!” - mówi do uczniów. Jeżeli przyjrzymy się bliżej wielkim historiom duchowym na przestrzeni wieków, to znajdziemy w nich mniej więcej takie same elementy. Założyciele prężnych zakonów, wielcy święci, ludzie, którzy wiele uczynili dla Boga i dla bliźnich, często nie czuli się na siłach do podjęcia ogromnych dzieł, które dzięki nim powstały. Inni mówili im, że „porywają się z motyką na słońce”, że brakuje im rozumu, itd. Ale oni nie działali według ludzkiej logiki. Do zwyczajnego ludzkiego rachunku, który nie dawał im minimalnych nawet szans na sukces, dodawali „drożdże wiary” i ich działania zaczynały nabierać innych wymiarów. Nie zapominajmy o tym, szczególnie wtedy, kiedy tak bardzo chce nam się powiedzieć: Ja tego nie umiem, to mi się nie uda.
Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD
źródło: mateusz.pl
(Mt 4, 4b)
Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.
Módlmy się.
Mów do mnie Panie, Przedwieczny Boże, Mów Słowem nakarm mnie. Amen
Red.