Felieton 13 Dec 2016 | Redaktor
Siła ich

Ogromne wojska, bitne generały,
Policje – tajne, widne i dwu-płciowe –
Przeciwko komuż tak się pojednały?
– Przeciwko kilku myślom... co nienowe!

Ta fraszka wielkiego Cypriana Norwida stała się niespodziewanie aktualna dziś, 13 grudnia 2016 roku Pańskiego, w 35 rocznicę ogłoszenia przez Radę Państwa PRL stanu wojennego. Bo oto wielkie koncerny medialne po raz kolejny wytoczyły najcięższe swe działa, przeciwko pewnemu proboszczowi z Bydgoszczy, który ośmielił się powiedzieć… prawdę. Ksiądz prałat Roman Kneblewski – bo o nim tu mowa – stwierdził na swoim wideoblogu, że z grzesznego życia człowieka cieszy się… diabeł.

Gdybyż jako przykład takiego grzesznego życia podał rasizm, ksenofobię, uciskanie ubogich, prześladowanie przybyszów, byłby zapewne bohaterem mediów głównego nurtu. Ale nasz bohater miał odwagę powiedzieć o tym, co stało się dla postępowych mediów tematem tabu. Postępowcy najwyraźniej bowiem dążą do tego, by zabronić nazywania grzechami tego wszystkiego, co sprzeciwia się piątemu i szóstemu przykazaniu. Siódme łaskawie na razie skłonni by byli zachować. Jak będzie z ósmym i innymi – tego jeszcze nie ujawniają.

To oczywiście gorzka ironia, jednak – niestety – nie pozbawiona podstaw. Warto bowiem przypomnieć, co się dzieje we Francji, a co wydaje się wręcz nieprawdopodobne. Wprowadzono tam cenzurę, a zakazanymi treściami są te wszystkie, które bronią dzieci nienarodzonych, bo mogłyby „naruszyć spokój sumienia kobiet, które legalnie dokonały innych osobistych wyborów”.

I czyż nie ma racji ks. Kneblewski? Czy z tego cieszą się aniołowie w niebie? Nie, bo oni cieszą się z „jednego grzesznika, który się nawraca”. Niestety, to prawda, choć może to być dla każdego z nas w pewnych momentach życia bardzo trudna prawda – to właśnie moce ciemności cieszą się z każdego grzechu.

Michał Jędryka

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor