Felieton 18 Dec 2017 | Redaktor
Dlaczego my mielibyśmy sobie w ogóle wyobrażać Jezusa Chrystusa? Nie lepiej go po prostu poznać?

Medytacje ewangeliczne z dnia 18 grudnia 2017, Poniedziałek

Gdy Jezus przyszedł do świątyni i nauczał, przystąpili do Niego arcykapłani i starsi ludu z pytaniem: Jakim prawem to czynisz? I kto Ci dał tę władzę? Jezus im odpowiedział: Ja też zadam wam jedno pytanie; jeśli odpowiecie Mi na nie, i Ja powiem wam, jakim prawem to czynię. Skąd pochodził chrzest Janowy: z nieba czy od ludzi? Oni zastanawiali się między sobą: Jeśli powiemy: z nieba, to nam zarzuci: Dlaczego więc nie uwierzyliście mu? A jeśli powiemy: od ludzi - boimy się tłumu, bo wszyscy uważają Jana za proroka. Odpowiedzieli więc Jezusowi: Nie wiemy. On również im odpowiedział: Więc i Ja wam nie powiem, jakim prawem to czynię. (Mt 21,23-27)

Cała sytuacja spotkania Jezusa z arcykapłanami pokazuje jedno. To jest jak wyraźne i jakby zmęczone powiedzenie do tzw. inteligentnego człowieka słów: Traktuj Mnie poważnie.

Ja ciebie stworzyłem i kocham cię bardziej niż ty sam siebie kochasz.

Traktować Chrystusa poważnie... Cóż to oznacza? Taka mocna sugestia ma wiele wymiarów. Zły zrobi wszystko w naszym myśleniu, abyśmy nie postrzegali Jezusa realistycznie. Z jednej strony być może wielu ma wpojone wyobrażenie o Chrystusie jak o jakiejś marionetce, figurce która zalana masą perłową świeci w oddali i ta dal jest zbyt odległa, by mieć kontakt z Nim. Inni może mają cukierkowy obraz cichego, w pełni stonowanego Mistrza, tak jakby scena z rozbijaniem straganów w świątyni w ogóle nigdy nie miała miejsca. Pewnie jeszcze wiele wyobrażeń można by tu przytoczyć, ale...

No właśnie. Dlaczego my mielibyśmy sobie w ogóle wyobrażać Jezusa Chrystusa? Nie lepiej go po prostu poznać?

Nasza wyobraźnia jest zbyt ciasna, a schematów myślowych w niej jest mnóstwo. Jezus Chrystus wszystko to przekracza. Właśnie dlatego On jest ciekawy! Miłość, która nie ma końca ani początku jest najciekawsza. Nie da się jej zamknąć w żadne schematy. Arcykapłani i starsi ludu chcieli wstawić Chrystusa we własne ramy myślowe, ale usłyszeli Jego mocne słowa, żeby w końcu zaczęli Go traktować poważnie. On oddał życie za nich i po to przyszedł na świat. Jak można Syna Bożego pytać o cokolwiek bez szczerej intencji poznania prawdy?

Ta scena jest dla nas bardzo ważną informacją. To apel do nas o czujność w dbaniu o naszą całkowitą szczerość w relacji z Jezusem Chrystusem. Możemy to zgubić niekiedy, tak jak arcykapłani i starsi ludu. W tym zagubieniu jak widać nie ma znaczenia inteligencja czy doświadczenie życiowe.

Jezus Chrystus każdego z nas traktuje poważnie. Najpoważniej. Oddał życie za każdego z nas.

Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu

Ave Maryja

Kasia Chrzan

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor