Inne 14 Mar 07:24 | Redaktor
Ewangelia na każdy dzień (14 marzec)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 14 marca. (Ez 18,31) Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy i utwórzcie sobie nowe serce i nowego ducha.

Pierwsze czytanie:

 

(Wj 32,7-14)
Pan rzekł do Mojżesza: Zstąp na dół, bo sprzeniewierzył się lud twój, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej. Bardzo szybko odwrócili się od drogi, którą im nakazałem, i utworzyli sobie posąg cielca ulanego z metalu i oddali mu pokłon, i złożyli mu ofiary, mówiąc: Izraelu, oto twój bóg, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej. I jeszcze powiedział Pan do Mojżesza: Widzę, że lud ten jest ludem o twardym karku. Zostaw Mnie przeto w spokoju, aby rozpalił się gniew mój na nich. Chcę ich wyniszczyć, a ciebie uczynić wielkim ludem. Mojżesz jednak zaczął usilnie błagać Pana, Boga swego, i mówić: Dlaczego, Panie, płonie gniew Twój przeciw ludowi Twemu, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej wielką mocą i silną ręką? Czemu to mają mówić Egipcjanie: W złym zamiarze wyprowadził ich, chcąc ich wygubić w górach i wygładzić z powierzchni ziemi? Odwróć zapalczywość Twego gniewu i zaniechaj zła, jakie chcesz zesłać na Twój lud. Wspomnij na Abrahama, Izaaka i Izraela, Twoje sługi, którym przysiągłeś na samego siebie, mówiąc do nich: Uczynię potomstwo wasze tak liczne jak gwiazdy niebieskie, i całą ziemię, o której mówiłem, dam waszym potomkom, i posiądą ją na wieki. Wówczas to Pan zaniechał zła, jakie zamierzał zesłać na swój lud.

Psalm:

 

(Ps 106,19-23)
REFREN: Pamiętaj o nas i przyjdź nam z pomocą

U stóp Horebu zrobili cielca
i pokłon oddawali bożkowi odlanemu ze złota.
I zamienili swą chwałę
na podobiznę cielca jedzącego siano.

Zapomnieli Boga, który ich ocalił,
który wielkich rzeczy dokonał w Egipcie,
rzeczy przedziwnych w krainie Chama,
zdumiewających nad Morzem Czerwonym.

Postanowił ich zatem wytracić,
gdyby nie Mojżesz, Jego wybraniec;
on wstawił się do Niego,
aby odwrócił swój gniew, by ich nie niszczył

 

Aklamacja (Ez 18,31)
Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy i utwórzcie sobie nowe serce i nowego ducha.

Ewangelia:

 (J 5,31-47)
Jezus powiedział do Żydów: Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, sąd mój nie byłby prawdziwy. Jest przecież ktoś inny, kto wydaje sąd o Mnie; a wiem, że sąd, który o mnie wydaje, jest prawdziwy. Wysłaliście poselstwo do Jana i on dał świadectwo prawdzie. Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni. On był lampą, co płonie i świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki czas jego światłem. Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wykonania; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał. Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo. Nigdy nie słyszeliście ani Jego głosu, ani nie widzieliście Jego oblicza; nie macie także słowa Jego, trwającego w was, bo wyście nie uwierzyli w Tego, którego On posłał. Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne: to one właśnie dają o Mnie świadectwo. A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie. Nie odbieram chwały od ludzi, ale wiem o was, że nie macie w sobie miłości Boga. Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył kto inny we własnym imieniu, to byście go przyjęli. Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga? Nie mniemajcie jednak, że to Ja was oskarżę przed Ojcem. Waszym oskarżycielem jest Mojżesz, w którym wy pokładacie nadzieję. Gdybyście jednak uwierzyli Mojżeszowi, to byście i Mnie uwierzyli. O Mnie bowiem on pisał. Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż moim słowom będziecie wierzyli?

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

 

Komentarz do pierwszego czytania

,,Uczyń nam boga” (Wj 32, 1) – prosili Izraelici Aarona, gdy przez czterdzieści dni Mojżesz przebywał na górze Synaj, gdzie otrzymał od Boga tablice przykazań. Forma cielca była zaczerpnięta prawdopodobnie z kultów egipskich lub semickich. Izraelici znali jednak przykazanie, aby nie tworzyć żadnych rzeźb ani obrazów. Otrzymali je w celu uniknięcia jakiejkolwiek formy idolatrii (Wj 20, 4). To odróżniało ich radykalnie od wszelkich ludów ościennych.
Utworzenie złotego cielca to symbol ulegnięcia bardzo silnej także i dla nas pokusie – aby mieć Boga dotykalnego, możliwego do zamknięcia w naszych kategoriach i schematach. Boga, który nie wymknie nam się spod kontroli, któremu można złożyć ofiarę, żeby przecież zachować pozory prawdziwej wiary. To z jednej strony symbol różnych naszych zafałszowań w wierze, z których Duch Święty nieustannie może nas oczyszczać. Ale to także wszystkie współczesne bożki, które stają się substytutem niewidzialnego Boga. Co jest dla mnie takim bożkiem: zarobione pieniądze, zdobyte znajomości, popularność w Internecie?
Mojżesz, schodząc z góry i widząc złotego cielca, nie znajduje nic na usprawiedliwienie bałwochwalstwa Izraelitów, ale przyzywa z determinacją Boże miłosierdzie. Modlitwa wstawiennicza Mojżesza to zapowiedź samego Jezusa, który ofiarując się za nas na krzyżu, objawia nam miłosierdzie Boga silniejsze od wszystkich grzechów naszych i całego świata. Jezus jest doskonałym obrazem Ojca, i dlatego też w Tradycji Kościół rozeznał pod natchnieniem Ducha Świętego, że kult obrazów i ikon jest dopuszczalny - są one niejako ,,oknem na Boży świat” - przez nie oddajemy cześć samemu Bogu, przypominamy sobie o Jego obecności, szukamy Jego oblicza.
Modlitwą wstawienniczą, w której powierzamy siebie i świat Bożemu miłosierdziu, jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Pan Bóg zaprasza nas, byśmy widząc nasze własne grzechy i tak powszechne dziś różne formy bałwochwalstwa, nie popadali w zniechęcenie i czarnowidztwo, ale przyzywali Jego miłosierdzie.

 

Komentarz do psalmu

,,Zamienili swą Chwałę na podobieństwo cielca jedzącego siano”. Hebrajskie słowo ,,chwała” - kabod oznacza także ciężar. Chwała Pana w Starym Testamencie oznacza Boga samego, który objawia się sam w swoim majestacie, ale oznacza także znaczenie, ważność danej osoby. Także w naszym doświadczeniu wiary, modlitwy, szczerego spotkania z Panem w liturgii w jakiś sposób odczuwamy, że obecność Boga ma swoją ,,wagę”, a może nawet wzbudzić religijną bojaźń, przejęcie.
Grzech Izraelitów, którzy utworzyli sobie złotego cielca, polegał na stworzeniu sobie własnej, przystępnej, sympatycznej wręcz podobizny Boga.
To pokusa także w naszym życiu wiary – gdy chcemy zbanalizować Pana Boga i prawdy wiary, gdy tracimy szacunek dla świętych imion Jezusa i Maryi, gdy żartujemy z tego, co święte, gdy przyzwyczajamy się do świętych miejsc i wydarzeń. Zwłaszcza dla tych, którzy przebywają w przestrzeni kościoła często, nieraz wiele godzin w ciągu dnia, a więc dla księży, sióstr i braci zakonnych, osób posługujących i pracujących w kościele, to dziś konkretne pytanie: czy nie oswoiłem sobie Pana Boga? Czy nie zatraciłem poczucia sacrum, zamieniając wszystko w profanum? Jak wykonuję gesty liturgiczne – przyklęknięcie przed Najświętszym Sakramentem, ucałowanie ołtarza, księgi? Czy w znaku pokoju rzeczywiście chcę podzielić się z innymi darem pojednania, który płynie z Ofiary krzyżowej Chrystusa? Jak czytam święte teksty Pisma Świętego, ksiąg liturgicznych, modlitewników? Czy umiem się nad nimi zatrzymać, czytać je inaczej niż kolejny news w Internecie?
Dopóki żyjemy na ziemi, potrzebujemy świętych przestrzeni, znaków, szat, gestów. Potrzebujemy specjalnego czasu na modlitwę, a nie tylko ,,przy okazji” czy ,,po drodze samochodem”, choć i wtedy warto się modlić.
Choćbyśmy mieli za sobą lata studiów teologicznych i głębokiej modlitwy, nie możemy powiedzieć, że wiemy już wszystko o Bogu. Potrzebujemy postawy pokory, bez której nie możliwe jest autentyczne spotkanie z Nim.

 

Komentarz do Ewangelii

Słuchamy dziś trzeciej części długiej mowy, którą Pan Jezus wygłasza do Żydów po uzdrowieniu człowieka chromego przy sadzawce Betesda.
Z pewnością rodziło się w słuchaczach pytanie: skąd pochodzi autorytet Jezusa, żeby czynić takie znaki, i żeby przekraczać szabat? Słuchacze Pana Jezusa znali dobrze tajemniczą zapowiedź z Księgi Powtórzonego Prawa, daną ludowi od samego Boga przez pośrednictwo Mojżesza: ,,Pan, Bóg twój, wzbudzi dla ciebie proroka spośród twoich braci, podobnego do mnie. Jego będziesz słuchał (…). Wzbudzę im proroka spośród ich braci, takiego jak ty, i włożę w jego usta moje słowa (…). Jeśli ktoś nie będzie słuchać moich słów, które on wypowie w moim imieniu, Ja od niego zażądam zdania sprawy” (Pwt 18, 15. 18n). Przez wiele wieków, choć Pan Bóg posyłał wielu proroków, te słowa czekały na ostateczne wypełnienie. Czy możliwe jest, żeby pojawił się świadek Boga większy od Mojżesza, który wyprowadził lud z Egiptu, rozmawiał z Panem na górze twarzą w twarz, który otrzymał tablice przykazań?
Pan Jezus wyraźnie mówi, że ta obietnica sprzed wieków spełnia się w Jego Osobie. On zna Ojca twarzą w twarz, jest z Nim jedno, jest Jego Synem! Mojżesz właśnie Jego przyjście zapowiadał, choć nie był świadomy pełnej wagi tych słów. Co więcej, uwierzenie w Jezusa nie było dla Żydów niemożliwe – byli do tego stopniowo przygotowywani: najpierw świadectwo samego Ojca, który przemówił do nich na Synaju, nie tylko dając Prawo, ale wzywając do zachowywania go całym sercem; świadectwo Jana Chrzciciela, bezpośredniego poprzednika Jezusa, który wskazał, że On jest Barankiem Bożym (J 1, 29); dzieła (znaki i cuda), które Jezus czynił; Pisma, w których są tysiące obietnic i spełniają się w jednej Osobie Jezusa. Żydzi dobrze wiedzieli, że przecież w żadnej sprawie nikt nie może świadczyć sam o sobie, więc Pan Jezus przedstawia im po kolei wszystkie powyższe świadectwa o Nim. Pan Jezus bardzo mocno ukazuje Żydom prawdę o nich samych, że choć znali Pisma, nie przyjmowali słów Bożych sercem, ale wykorzystywali jedynie dla usprawiedliwiania siebie samych i intelektualnych dyskusji.
,,Nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie” – te słowa płyną z pełnego miłości i miłosierdzia serca Jezusa, który przecież pragnie zbawienia każdego człowieka - Żyda, poganina, i każdego, kto usłyszy słowo wiary.
Nie jesteśmy lepsi od tamtych słuchaczy. Co więcej, jesteśmy w o wiele bardziej uprzywilejowanej sytuacji, mając za sobą tylu świadków, którzy uwierzyli w Jezusa, mając w Kościele wszelkie środki zbawienia, by z ufnością przyjść do Jezusa i mieć pełnię życia. Czy chcemy dziś znów przyjąć Jezusa, czy pozostaniemy jedynie krytykantami i sceptykami?

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Mateusza Mickiewicza

źródło: mateusz.pl

 

 (Ez 18,31)
Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy i utwórzcie sobie nowe serce i nowego ducha.

Módlmy się.
(Ps 106,19-23)
Pamiętaj o nas i przyjdź nam z pomocą

Red.

 
Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor