Inne 7 Feb 07:12 | Redaktor
Ewangelia na każdy dzień (7 luty)

fot. pixabay

Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 7 lutego. (J 17, 17ba) Słowo Twoje, Panie, jest prawdą, uświęć nas w prawdzie.

Pierwsze czytanie:

 (1 Krl 10, 1-10)
Królowa Saby, usłyszawszy o rozgłosie Salomona, przybyła, aby go osobiście wypróbować przez roztrząsanie trudnych zagadnień. Przyjechała więc do Jerozolimy ze świetnym orszakiem i wielbłądami, dźwigającymi wonności i bardzo dużo złota oraz drogocennych kamieni. Następnie przyszła do Salomona i odbyła z nim rozmowę o wszystkim, co ją nurtowało. Salomon zaś udzielił jej wyjaśnień we wszystkich zagadnieniach przez nią poruszonych. Nie było zagadnienia, którego król by nie znał i którego by jej nie wyjaśnił. Gdy królowa Saby ujrzała całą mądrość Salomona oraz pałac, który zbudował, jak również zaopatrzenie jego stołu w potrawy i napoje, i mieszkanie jego dworu, stanowiska usługujących mu, ich szaty, jego podczaszych, jego całopalenia, które składał w świątyni Pańskiej, wówczas wpadła w zachwyt. Dlatego przemówiła do króla: "Prawdziwa była wieść, którą usłyszałam w moim kraju o twoich dziełach i o twej mądrości. Jednak nie dowierzałam tym wieściom, dopóki sama nie przyjechałam i nie zobaczyłam na własne oczy, że nawet połowy mi nie powiedziano. Przewyższyłeś mądrością i powodzeniem wszelkie pogłoski, które usłyszałam. Szczęśliwe twoje żony, szczęśliwi twoi słudzy! Oni stale znajdują się przed twoim obliczem i wsłuchują się w twoją mądrość! Niech będzie błogosławiony Pan, Bóg twój, za to, że upodobał sobie ciebie, aby cię osadzić na tronie Izraela; z miłości, jaką żywi Pan względem Izraela na wieki, ustanowił ciebie królem dla wykonywania prawa i sprawiedliwości". Następnie dała królowi sto dwadzieścia talentów złota i bardzo dużo wonności oraz drogocennych kamieni. Nigdy nie przyniesiono więcej wonności od tych, które królowa Saby dała królowi Salomonowi.

Psalm:

 

(Ps 37 (36), 5-6. 30-31. 39-40)
REFREN: Słowa mądrości głosi sprawiedliwy

Powierz Panu swą drogę,
zaufaj Mu, a On sam będzie działał.
On sprawi, że twa sprawiedliwość zabłyśnie jak światło,
a prawość twoja jak blask południa.

Usta sprawiedliwego głoszą mądrość,
a język jego mówi to, co słuszne.
Prawo Boże jest w jego sercu
i nie zachwieją się jego kroki.

Zbawienie sprawiedliwych pochodzi od Pana,
On ich ucieczką w czasie utrapienia.
Pan ich wspomaga i wyzwala,
wyzwala od występnych i zachowuje,
On bowiem jest ich ucieczką.

 

Aklamacja (J 17, 17ba)
Słowo Twoje, Panie, jest prawdą, uświęć nas w prawdzie.

Ewangelia:

 

(Mk 7, 14-23)
Jezus przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego: "Słuchajcie Mnie, wszyscy, i zrozumcie! Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz to, co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!" Gdy się oddalił od tłumu i wszedł do domu, uczniowie pytali Go o tę przypowieść. Odpowiedział im: "I wy tak niepojętni jesteście? Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi w człowieka, nie może uczynić go nieczystym; bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka, i zostaje wydalone na zewnątrz». Tak uznał wszystkie potrawy za czyste. I mówił dalej: "Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym".

Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:

 

Komentarz do pierwszego czytania

Fragment Pierwszej Księgi Królewskiej usłyszany przed chwilą, stawia przed naszymi oczyma z jednej strony zewnętrzne bogactwo, przepych życia dworskiego tak królowej Saby jak i Salomona; z drugiej zaś wewnętrzną obfitość, wspaniałość mądrości króla izraelskiego. Ta dwojaka świetność władcy Ludu Wybranego ukazana została jako dowód Bożej dobroci względem Izraela. Salomon przyjmując dar od Boga i współpracując z nim, stał się świadkiem troskliwej opieki, jaką Pan rozciągnął nad swoim narodem, swoim dziedzictwem. Patrząc na życie, działanie jednego człowieka, królowa Saby wypowiedziała znamienne słowa: „Niech będzie błogosławiony Pan, Bóg twój, za to, że upodobał sobie ciebie, aby cię osadzić na tronie Izraela; z miłości, jaką żywi Pan względem Izraela na wieki”. Scena ta zatem prowadzi nas do refleksji nad naszym życiem, nad naszą uważnością na znaki, jakie na naszej drodze stawia Bóg. Czy potrafimy być świadkami dobroci Ojca Niebieskiego wobec tych, którzy do nas przychodzą, którzy z nami żyją? Czy nasze myślenie jest na tyle zakorzenione w Bożej mądrości, by słowa, jakie wypowiadamy przekazywały ją innym? Wreszcie czy ci, którzy z nami się spotykają, patrząc na naszą postawę, słuchając naszych wypowiedzi są wewnętrznie nakłonieni do tego, by błogosławić, wysławiać Boga działającego przez nas? A z drugiej strony, czy w kontaktach z ludźmi potrafimy i chcemy być na tyle uważnymi słuchaczami, obserwatorami, by w ich działaniu dostrzec choć okruchy dobra, jakie w sercu każdego umieścił Stwórca?

 

Komentarz do psalmu

Psalm responsoryjny, który dziś rozważamy jest psalmem ufności złożonej w Bogu. Dostrzegamy w nim rozwinięcie problem, który nurtuje człowieka. Ujawnia się w nim napięcie między działaniem a złożeniem wszystkiego w ręce Boga. „Powierz Panu swą drogę (…) On sam będzie działał”. Czy i kiedy można nam w taki sposób odnosić się do swego życia? Druga zwrotka psalmu zdaje się rozwiązywać to zagadnienie. Aby móc zdać się na Boże działanie, trzeba nam najpierw stać się sprawiedliwym dzięki Bożej mądrości. Nie możemy trwać bezczynnie. Naszym zadaniem jest głoszenie tej mądrości, która pochodzi od Pana. Aby ją głosić, musimy najpierw poznać i posiąść jej znaczenie, sens. Jak? Poprzez przygotowanie w sercu miejsca dla Prawa Bożego. Poprzez działanie, kroczenie zgodnie z jego wymogami. Wtedy odkryjemy, zobaczymy, że Pan troszczy się o nas. Nie pozostawia nas samych w utrapieniach życia. Ujrzymy Jego pomoc i wyzwolenie przychodzące od Niego. Wówczas zrozumiemy, jak dobrze jest złożyć wszystkie swe troski w ręce Boga i pozwolimy Mu działać w naszym życiu bez obawy, że stanie się coś złego, bo wszystkie zamiary Pana są pełne dobroci i prowadzą nas ku najwyższemu dobru i szczęściu, którego nie można posiąść na tej ziemi.

 

Komentarz do Ewangelii

Nauka Pana Jezusa o tym, co czyni nas czystym i nieczystym w Jego oczach ma dla nas ogromną wagę. Mistrz uczy, że trzeba odróżniać to, co wchodzi do naszego wnętrza z zewnątrz i to, przez co wyrażamy, ukazujemy ludziom, jakie postawy pielęgnujemy w naszych sercach. Zbawicielowi chodzi bowiem o świętość, czystość naszych dusz. Dlatego warto zagłębić się w Jego stwierdzenie: „co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym”. Pan Jezus wylicza pośród tego wątpliwego bogactwa ludzkich serc przede wszystkim złe myśli. To one generują wszystkie następne objawy zła, gnieżdżące się we wnętrzu człowieka. Złe myśli. Jak często im ulegamy? Pamiętajmy, że nie możemy uspokajać się mówiąc, że one dotyczą tylko nas. Nie dość, że brukają one nasze serca, to jeszcze wychodząc na zewnątrz, mają moc wniknięcia nie do żołądków ludzi wokół nas, ale do ich serc. A to sprawia, że czynimy nieczystymi wnętrza osób, z którymi żyjemy, wśród których się obracamy. Zło wychodzące z wnętrza, może zanieczyścić wnętrza innych. Stąd wielka jest nasza odpowiedzialność za to, jakim myślom pozwalamy trwać w naszych sercach. Bo od tego, czy są one dobre – święte, czy złe – grzeszne, może zależeć nie tylko doczesność, ale i wieczność wielu, wśród nich i nas samych.

Komentarze zostały przygotowane przez s. Ewę Marię OCD

źródło: mateusz.pl

 

(J 17, 17ba)
Słowo Twoje, Panie, jest prawdą, uświęć nas w prawdzie.

Módlmy się.

 (Ps 37 (36), 5-6)
Słowa mądrości głosi sprawiedliwy

Red.

 



Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor