Felieton 12 Mar 2018 | Redaktor
Odebrać niewinność dzieciom? - video

Rodzice i pedagodzy, którzy kiedykolwiek mieli okazję wysłuchać konferencji pt. „Odebrać dzieciom niewinność” ks. S. Kostrzewy (a swego czasu taka konferencja miała miejsce także i w Bydgoszczy), wyrażali ogromną wdzięczność temu kapłanowi za to, że ma odwagę wskazywać realne zagrożenia i niepokojące zjawiska, które bezpośrednio dotykają najmłodsze pokolenia naszego społeczeństwa.

Być może są osoby, które uznają rodzicielskie i pedagogiczne spostrzeżenia zatroskanych opiekunów dzieci za przesadzone i utożsamiają się z poglądem pewnej pani psycholog, która swego czasu w programie "Pytanie na śniadanie" tak powiedziała do ks. Kostrzewy - teologa i kulturoznawcy:

„Natomiast jest jedna rzecz, która mnie bardzo zaniepokoiła, otóż, my nie możemy, jako dorośli, swoich lęków, swoich frustracji, swoich niepokojów, zaszczepiać i przelewać na dzieci. To jest naprawdę paradoksalne, ale dziecko, w różnych symbolach… to są badania, to są testy wszelakie… nie widzi nic! widzi neutralny obraz! … w który dorosły wkłada treści o znaczeniu seksualnym, o znaczeniu związanym z przemocą itd…”

…no cóż, skoro „są badania”, a do tego jeszcze „testy” i to „testy wszelakie” – nie potrzebujemy już mieć własnego zdrowego rozsądku i śmiało możemy uznać, że dzieci, to takie byty, które przyjmują poznawane rzeczy ‚neutralnie’.

Ufff! Jak dobrze!! … bo rodzice zwyczajowo myślą, że wychowywanie ich pociech kosztuje jakiś trud, a tak, nie muszą się martwić, skoro rzeczywistość jest dla dzieci po prostu… ‚neutralna’…

A jednak! Czy pani psycholog miała rację?

Pozostawiwszy sobie odrobinę samodzielnego myślenia, chyba musimy stwierdzić, że zgodnie z tym, co głosi prawdopodobnie pseudonowoczesna teoria prezentowana przez ową panią psycholog i jakaś pewnie część jej kolegów i koleżanek po fachu, konsekwentnie dzieci nasze nie powinny również nadawać sensu emocjonalnego spotykanemu pięknu, np. szczeniaczkowi kupionemu przez tatusia na prezent urodzinowy, a na przykład młodzi chłopcy przechodząc obok wspaniałego, czerwonego wozu strażackiego powinni przechodzić... neutralnie?

Hmmmm … chyba jednak tak nie jest.

A nawet jest dokładnie odwrotnie! Dzieci są mądre i chłoną rzeczywistość wraz z całym jej potencjałem, którego sens wyraźnie widzą, bez względu na to, czy umieją to wszystko werbalnie ponazywać, czy jeszcze nie!

Czymże jest ów potencjał zawarty w przedmiotach? Niczym innym, jak pomysłem jakiegoś konkretnego człowieka reżysera bajkowego, konstruktora zabawki etc.

Zastanówmy się jaki zamysł musiał towarzyszyć projektantowi klocków, o których opowiadał niegdyś ks. Kostrzewa, za co leciały na niego gromy i to nie z jasnego nieba bynajmniej, albo co ma na myśli projektant zabawek, które epatują brzydota i śmiercią? Jaka intencja? Naprawdę zapytajmy: Jaka?

Tysiące rodziców, którzy poważnie traktują rozwój zarówno fizyczny, emocjonalny jak i duchowy(sic!) swoich dzieci, podobnie jak wielu nauczycieli, w tym również kapłanów pracujących z dziećmi, którzy oglądali prezentacje ks. Kostrzewy, są bardzo wdzięczni ks. Kostrzewie za jego działalność, w której jasno widać realną troskę o człowieka i niestety prawdę o produktach kierowanych do najmłodszych.

Ks. Sławomir jest teologiem i kulturoznawcą. Jego prezentacje na temat duchowych zagrożeń kierowanych współcześnie do dzieci są w każdym punkcie oparte o merytoryczne źródła, wszystkie od razu podawane do wiadomości.

Wykłady ks. Kostrzewy są fachowe, wnikliwie i profesjonalnie przygotowane w oparciu o konkretne źródła. To nie jest tak, że szuka się taniej sensacji, choć sama treść prezentacji szokuje. I powinna, przeciez to mentalnie konsumują dzieci.

Katolicka Bydgoszcz poleca konferencję online:

"Odebrać dzieciom niewinność? cz. 1. Ideologie, które szkodzą dzieciom" ks. S. Kostrzewa

Wybór ostatecznie jak chcemy wychowywać nasze dzieci należy do nas.

fot.: bydgoskie spotkanie z ks. Sławomirem Kostrzewą red.: KB

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor